Kolejna przegrana Korony na wyjeździe

Korona Kielce przegrała na wyjeździe z Widzewem Łódź 1:3. Taki wynik spotkania oznacza dla kielczan lądowanie w strefie spadkowej po 26. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Gospodarze lepiej rozpoczęli spotkanie i już w 2. minucie byli bliscy objęcia prowadzenia. Po zagraniu Portugalczyka Fabio Nunesa w bardzo dobrej sytuacji mógł znaleźć się Bośniak Imad Rondic, ale kielczan uratowała interwencja Bartosza Kwietnia.

Z czasem obraz gry nieco się zmienił i mecz się wyrównał a goście kilka razy przedostali się pod bramkę łodzian. Najbliżej zdobycia gola byli w 31. minucie, kiedy po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym Widzewa, piłka po strzale Kwietnia trafiła w poprzeczkę. W doliczonym czasie I połowy zagranie z głębi pola przejął Alvarez, który dograł do znajdującego się przed bramką Rondica, a napastnik Widzewa skierował piłkę do bramki Korony.

Na początku drugiej części meczu Korona kilka razy próbowała doprowadzić do remisu, ale brakowało jej skuteczności, za to gospodarzom jej nie brakowało i w 56. minucie prowadzenie łodzian po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego podwyższył Alvarez. 26-letni pomocnik trafił do bramki Korony z ostrego kąta.

Na kwadrans przed końcem spotkania Korona zdobyła kontaktowego gola. Akcję gości napędził lewą stroną rezerwowy Jakub Konstantyn, którego podanie wykończył Białorusin Jewgienij Szykavka. Kielczanie ruszali do ataków aby wyrównać, ale w 86. minucie trzeciego gola dla Widzewa zdobył Antoni Klimek. Młodzieżowiec Widzewa pokonał Dziekońskiego bardzo ładnym uderzeniem zza pola karnego. Trafienie 21-latka przesądziło o trzecim z rzędu zwycięstwie trenera Daniela Myśliwca na własnym stadionie a sytuacja Korony w tabeli PKO BP Ekstraklasy stała się coraz trudniejsza.

Fot. Korona Kielce/FB.

Opr. WM.